Czy nasze słowa mogą zniechęcić do nauki i wywołać kłótnie?

Czy nasze słowa mogą zniechęcić do nauki i wywołać kłótnie?

Łatwo wywołać awanturę, zamiast zmotywować dziecko do pracy. Wyrażenie swoich uczuć i potrzeb pomoże nam w komunikacji. A dzięki dobremu nastrojowi uzyskamy zdecydowanie lepsze efekty.

Nie jesteśmy robotami. Mamy swoje uczucia. Uczucia, które wpływają na nasze zachowanie. A nasze zachowanie ma wpływ na zachowanie otaczających nas osób.

Sposób wyrażania naszych emocji może być przyczyną konfliktów. Zmęczenie i stres przenosimy z pracy do domu. I tu nasz zły humor zaraża najbliższych.

Kilka lat temu, gdy siadałem do lekcji z synem często denerwowałem się. Najdrobniejszy szczegół potrafił mnie wyprowadzić z równowagi. Wspólna praca kończyła się kłótnią.

Czepiałem się i chciałem, żeby wszystko było tak jak ja chcę. Miałem własną wizję. A rzeczywistość niestety bywała inna.

Pewnego razu Franek powiedział mi, że nie lubi krzyków. Dotknęło mnie to bardzo. Zacząłem się nad tym zastanawiać i przyglądać sytuacjom, kiedy wybuchałem złością i krzyczałem.

Oczywiście mogłem się tłumaczyć, że jestem tylko człowiekiem. Mam swoje granice wytrzymałości, które dzieci często testują. Ale przecież muszę pokazać, kto tu rządzi,

Wcale nie mówię, że mamy dzieciom na wszystko pozwolić i pobłażać. Uważam, że bycie stanowczym, to nie to samo, co kłótnie i krzyki. Stanowczość to raczej jasne przekazanie oczekiwań, konsekwencja, ale i zrozumienie drugiej osoby.

Dla mnie jako rodzica pomoc przy odrabianiu lekcji, która kończyła się zdenerwowaniem i płaczem była okropna. Jestem przekonany, że również dla dziecka to nie było nic przyjemnego. Trudno skupić się, jeśli ktoś na nas krzyczy.

Tata czepia się, że tylko gram na komputerze. A ja powinienem się uczyć i uczyć. Jak nie widzą mnie z książką, to jest awantura. Jeśli nie widzą, że się uczę, to po co mam to w ogóle robić?

Co jest ważniejsze? Długie godziny nauki na pokaz czy rzeczywiste efekty i zaangażowanie?

Jedna godzina pracy z samozaparciem przyniesie na pewno lepsze efekty niż pięć godzin z płaczem i na przymus.

Wzbudzenie zaangażowania jest trudnym zadaniem. Jako rodzice próbujemy motywować dzieci na przeróżne sposoby. Ale czy nasz przekaz czasem nie jest źle odbierany?

Słowa, które budzą złość

Okazuje się, że sposób w jaki się komunikujemy może być odebrany jako atak. Druga strona próbuje się wtedy bronić. Następuje pobudzenie i złość.

Dr Marshall Rosenberg w Porozumieniu bez Przemocy (NVC - Nonviolent Communication) mówi, że nasze wypowiedzi mają swój początek w niezaspokojonych potrzebach. Jeśli wyrażamy swoje uczucia, wtedy łatwiej nas zrozumieć.

Mianem języka szakala dr Rosenberg określa ocenianie, obwinianie i nieustanne wyszukiwania problemów. Taka wypowiedź nie jest nastawiona na dialog, a jedynie chęć pokazania własnych racji. Wywołuje ona blokadę komunikacji pomiędzy osobami.

😠
- Ty zawsze (odkładasz naukę na ostatnią chwilę)
- Ty nigdy (nie odrabiasz lekcji)
- W ogóle (mnie nie słuchasz)
- Tylko (grasz na komputerze)
- Muszę (ciągle przypominać o pracy domowej)

Jeśli w wypowiedzi używasz uogólnień, to w odbiorcy budzi się sprzeciw. Przecież nie jest prawdą, że dziecko nigdy się nie stara i zawsze robi coś nie tak. Przypomina sobie sytuację, kiedy było inaczej i budzi się w nim bunt.

😢
- Twoi koledzy...
- Twój starszy brat...
- Ja w twoim wieku...

Na każdego powinniśmy spojrzeć indywidualnie. Jego zaangażowanie i wyniki zależą od wielu rzeczy. Porównanie wpływa na budowanie fałszywego poczucia własnej wartości.

"Porównując się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, zawsze bowiem znajdujesz gorszych i lepszych od siebie."‌‌
Max Ehrmann Dezyderata
- Ma tak być i koniec!
- Zrób to, bez dyskusji!
- Nie ma żadnych ale!
- Bo ja tak mówię!

Narzucenie komuś swojej woli budzi opór. Chętniej robimy coś, jeśli rozumiemy sens tego i mamy możliwość wyboru. Dziecko przestanie wykonywać rzeczy, które nie wie dlaczego powinno robić.

A więc jak powinniśmy mówić, żeby się porozumieć?

Mowa uczuć i potrzeb

Aby zrozumieć drugą osobę, powinniśmy ją wysłuchać. Stworzyć warunki do dobrej rozmowy. Znaleźć czas, aby móc w pełni poświęcić uwagę i nie przerywać.

Dr Rosenberg poleca język żyrafy. Wśród ssaków lądowych żyrafa ma największe serce. Dodatkowo ma długą szyję, dzięki której patrzy na świat z szerokiej perspektywy.

Język żyrafy opiera się na czterech krokach.

Obserwacja

Opisujemy sytuację tak, jak ją widzimy. Ale bez oceniania i szukania winnych.

Widzę, że oglądasz telewizję.

Uczucie

Ważne, żeby wyrazić co my czujemy i jak to odbieramy. Próbujemy wyrazić nasze emocje, aby inni mogli nas właściwie zrozumieć.

Martwię się Twoim sprawdzianem z historii.

Potrzeba

Wyrażamy czego potrzebujemy.

Chciałbym, żebyś dobrze przygotował się do tego sprawdzianu.

Prośba

Przedstawiamy, co chcielibyśmy uzyskać od drugiej osoby. Staramy się określić konkretne działania, które mogą być zrealizowane.

Wolisz dzisiaj powtórzyć materiał wspólnie czy sam?

Mowa żyrafy nie jest złotym środkiem na wszystkie problemy. Ale jest dobrym krokiem do utrzymania pokojowej atmosfery. A dobry nastrój wpływa na efekty nauki.

Radość pomaga w osiągnięciu sukcesu

Profesor Harvardu Shawn Achor pokazuje wyraźne przewagi radości. W swoich badaniach dowodzi, że gdy jesteś szczęśliwy rośnie twoja inteligencja, kreatywność i produktywność. Ale co najważniejsze optymiści żyją dłużej niż pesymiści.

Nasze spojrzenie na świat zależy od naszego nastawienia. Jeśli będziemy patrzeć negatywnie, to dookoła będziemy widzieli same problemy.

Nasze szczęście możemy uzależniać od tego co się wydarzy w przyszłości.

Będę szczęśliwy, kiedy córka będzie mieć dobre oceny.
Będę szczęśliwy, kiedy przyjdą wakacje.
Będę szczęśliwy, kiedy syn dostanie się na studia.

Ale nawet wtedy, kiedy uda się osiągnąć cel, przyjdą kolejne problemy i szczęście znowu zniknie z horyzontu. Lekarstwem na to jest wdzięczność za drobne rzeczy, które spotykają nas każdego dnia.

Zwróćmy uwagę na nasze rozmowy. Aby wśród nich nie pojawiał się język szakala. Skorzystajmy z mowy żyrafy, która pomoże nam lepiej wyrazić uczucia i potrzeby.

😄
Szkoda marnować życie na kłótnie.
Lepiej zarażać wszystkich dookoła radością i uśmiechem!
  • Unikaj uogólnień i porównań w swoim języku.
  • Wyrażaj swoje uczucia w sposób czytelny dla innych.
  • Określaj jasno i konkretnie swoje oczekiwania.

Subskrybuj newsletter

💡
Uzyskaj dostęp do darmowych materiałów o sposobach na łatwiejsze zapamiętywanie i otrzymuj nowe artykuły na skrzynkę mailową.

Może Cię również zainteresować:

Ta jedna rzecz pomoże Ci wkładać mniej wysiłku w działanie
W naszych postanowieniach zapał często szybko mija. Dzięki nawykom możemy zacząć od niewielkich rzeczy i z czasem poszerzać krąg działania.
7 sprawdzonych sposobów na łatwiejsze zapamiętywanie
Często zmagamy się ze zbyt obszernym materiałem do nauki w szkole. Zapamiętywanie informacji można sobie ułatwić. Czy korzystasz z tych sposobów?

Napisz koniecznie w komentarzu

Jakie są Twoje sposoby na unikanie kłótni? A może masz jakieś pytania dotyczące nauki swoich dzieci?